gdy tymczasem w mediolanie...


podczas gdy my błąkamy się po Środkowym Wrzeszczu - będąc jedną nogą w złotej-polskiej, a drugą już tylko w polskiej jesieni - Marta doświadcza "trudnego" Mediolanu:

"Mediolan, kojarzony jako miasto mody i stylu, w pierwszym kontakcie budzi dość specyficzne emocje: czułam się zdezorientowana, dużo myśli atakowało moją głowę... kamienice pełne gustu i gracji, połączone z modernistyczną zabudową, powodują mieszane uczucia dotyczące urody miejsca. 

corso buenos aires | fotos: marta grabowy

bez wątpienia miasto jest pełne pięknych fasad, ale niestety pełne też nowoczesnej corbusier'owskiej zabudowy, która sprawia, że nie wiem co o nim sądzić. jednak mimo nieadekwatnej nowej zabudowy, stara sprawia, że coś mi się w tym mieście podoba, chociaż jest jednocześnie bardzo chaotyczne. a może właśnie ten chaos pociąga mnie w tym mieście (?), poszukiwanie tego, co stanowi świadectwo wspaniałego kunsztu, pośród bloków… 

via benedetto

fasady są skrajnie zróżnicowane: od parterowych po 6-ciokondygnacyjne; bywa, że stojące przy sobie kamienice różnią się wielkością kilku pięter. zabudowa miasta, jak i ludzie chodzący po ulicach, wymieszani są pod każdym kątem: kulturowo, mentalnie, ekonomicznie oraz wizerunkowo. na jednej ulicy łączą się różne światy. miasto kojarzone z designem i dobrym gustem oraz drogimi sklepami, w bezpośrednim zetknięciu sprawia wrażenie dość zaniedbanego miejsca, w którym panuje samowola budowlana. w powietrzu unosi się dość specyficzny zapach, nie koniecznie przyjemny… na ulicy możemy spotkać ludzi z wyższej sfery ekonomicznej, jak i najniższą klasę społeczną – widzimy jednocześnie dwa światy, które, mimo skrajności, stapiają się i żyją wspólnie, dzieląc się przestrzenią. Mediolan to miasto z całą pewnością warte zwiedzania, zagłębienia się w ludzką kulturę, jak i poznania wszystkich jego warstw. 

via nicola piccinni

w wielu kamienicach dominuje podwyższony parter i wyraźnie zaznaczona ostatnia kondygnacja, najwyższa partia fasady. jej cześć środkowa jest najczęściej spokojna, bez większych zdobień. rzeczą, która silnie przykuwa uwagę w przestrzeni ulicy to duża ilość balkonów, które występują w prawie każdej "nowej" fasadzie. ale nie tylko. moją uwagę skupiło mnóstwo roślin balkonowych oraz zielone dachy. Mediolańczycy maksymalne wykorzystują całą dostępną przestrzeń dachów, by stworzyć bufor, który, nie zabudowany, jest dla mieszkańców oazą spokoju w mieście pełnym ludzi.  

corso di porta ticinese

podsumowując mój trzydniowy pobyt w Mediolanie: jest to miasto specyficzne, o zróżnicowanej zabudowie, którą, mimo dużego kontrastu budzącego zastrzeżenia, da się zaakceptować... stara zabudowa nie wystarcza, by poprawić wizualnie strefę zapuszczonych ulic, jednak jest kilka miejsc, które wygładzają całościowy odbiór miasta. "
MaGra


źródło: google earth

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ola na de gaulle'a

czytamy: rok 2017

architektka w terenie: natqa