dyniowo


miasto zawsze jest cmentarzem. zawsze chodzimy śladami poprzednich, nie patrzymy w dziewicze, nietknięte innym okiem miejsca. wszystko jest tu doświadczone, przeżyte, dokonane.

foto: mozaw

i gdy nie płynie z tego otucha, to trudno pokochać miasta. można kochać jedno czy drugie, za to czy za tamto. ale w swej masie miasta są o przychodzeniu i odchodzeniu. oraz o tym odcinku pomiędzy, o którym wszystko można powiedzieć tylko nie to, że jest nieskończony.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ola na de gaulle'a

czytamy: rok 2017

architektka w terenie: natqa