architektka w terenie: martat


myślenie o Gdańsku jako o wodnym mieście to dziś nadużycie - w wypadku Wrzeszcza jest to niestety jeszcze bardziej oczywiste.

a jednak próbujemy, jak Marta, wpuścić wodę w nasze myślenie o miejscu, by, zgodnie ze swoją energią, wypełniła wyobraźnię i poruszyła projektowane formy.

autorka: marta tuziemska


„…szczególnie ujęła mnie na tym terenie dyskretna bliskość wody. Strzyża przemyka pomiędzy budynkami, momentami nurkując pod ulice. Okazuje się ona cichą wodą, która cyklicznie zalewa okolicę przy współpracy z obfitymi opadami deszczu. Podczas wylewania się potoku na ulice, architektura zyskuje kolejne kondygnacje poprzez odbicia w wodzie, które, dzięki porywom wiatru, przestają być statyczne. Na fasadach kamienic szczególnie zaintrygowały mnie liczne blendy. W narażonej na powodzie przestrzeni odbieram je nie tylko jako zabieg czysto estetyczny, ale, z przymrużeniem oka, traktuję je jako element optymistyczny, że przynajmniej tych ślepych okien nigdy nie podtopi woda..”
Marta

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ola na de gaulle'a

czytamy: rok 2017

architektka w terenie: natqa